forum oazy szczawnickiej

ramzej1

Witam. Wiele sie slyszy ostatnio o modzie rozpoczynania imprez od kieliszka szampana, czy przyslowiowej "banieczki". Zapewne kazdemu z was zdarzylo sie byc na jakiegos rodzaju imprezie na ktorej byl alkohol, czy to rodzinnej, czy organizowanej przez znajomych, czy moze jakims weselu ew. chrzcie lub stypie.
Wiele osob uwaza ze podawanie alkoholu pozwala lepiej sie odprezyc, przelamac lody i dobrze sie bawic, ale czy tak naprawde jest to potrzebne do szczescia? A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Byliscie moze na bezalkoholowej imprzie?

Tomek Siwiec

No, u Wojnowskich Razz

A tak na serio no to alkohol nie jest z natury czymś złym. Powinien on służyć rozweselaniu serca a nie zabijaniu duszy. Jeżeli podczas rodzinnego spotkania wypije się jakiegoś drinka, czy wino, jeżeli ktoś pije wino do posiłku, co np. jest bardzo popularne w krajach diety śródziemnomorskiej no to na pewno nie jest to nic złego. Jeżeli jednak to kieliszek zaczyna nami rządzić, jeżeli pojawia się czysta wódka na różnych spotkaniach, tylko po to żeby się spić lub nawet dużo wypić no to jest to dosyć niepokojące zjawisko już, które w Polsce jest codziennością. Zawsze jadąc w Tarnowie autobusem muszę natrafić na jakieś nietrzeźwe osoby, poza tym obserwując jak znajomi ze szkoły spotykają się w jenym celu- żeby się schlać no to można nabrać pewnego dystansu czy niesmaku. Jeszcze zależy jak na alkohol spoglądało się u danej osoby w rodzinnym domu, to też jest istotna sprawa. Ale jeśli dodamy że Polska jak określili zaborcy w późniejszym okresie straciła niepodległość przez alkohol, jeżeli popatrzymy na stosunek do alkoholu który był od zawsze w polskiej mentalnośći no to można dojść do smutnych wniosków...... Musiałoby przeminąć wiele pokoleń wychowywanych w środowisku trzeźwościowym żeby wytępić polskie pijaństwo......

Artur

Będąc szczerym, to niemal nigdy nie udało mi się być na imprezie, na której nie obyłoby się bez piwa czy wódki. Prawda jest taka, że po alkohol sięgają coraz młodsi i niestety coraz częściej. Albo jest to związanie z uległością, albo ze zwykłym okazaniem szpanu. Młodzi piją głównie po to, aby zaimponować innym. Mało kiedy znajdują przy tym jakikolwiek umiar. Podobnie jest ze starszymi, oni jednak potrafią rozróżnić granicę, której nie należy przeszkadzać- jednak też nie jest tak zawsze...
Tak naprawdę wśród Polaków wykształciło się myślenie, że impreza bezalkoholowa nie może być udana i że tylko z alkoholem jest zabawa. Naprzeciw temu problemowi staje niestety mały odsetek ludzi, ale sądzę, że to już jest coś. Nie chodzi tylko o KWC, ale chodzi też o jakieś zasady umiaru wśród tych, którzy piją alkohol, ale właśnie tylko okazjonalnie i nie po to, aby się upić. A w końcu od czegoś trzeba zacząć. Sądzę, a zarazem mam nadzieję, że małymi krokami uda się dojść do jakiejś "normalności" w kwestii picia na przyjęciach... Optymizm jest najważniejszy Wink

No i działanie Smile

ramzej1

No...prawda jest taka ze wiele osob nie ma pewnego rodzaju odwagi podejsc do kogos, zamienic pare zdan, czy bawic sie na trzezwo. Problemem sa jednak Ci ktorzy nie maja odwagi odmowic bojac sie swego rodzaju odtracenia. Czesto zdaza sie tak ze "znajomi" z ktorymi sie nie napijesz przestaja Cie lubic, traktuja CIe jak swego rodzaju zagrozenie, poniewaz w pewien sposob pokazujesz im swoja postawa moralnosc, ktora oni zatracili. Czesto tez wiele osob traktuje picie alkoholu jako wyznacznik meskosci.... Od kad mam KWC spotkalem sie juz z tekstami od znajomych: "Co ty baba jestes ze sie z nami nie napijesz" itp. Wiele osob nie rozumie ze to ile wypijesz wcale nie swiadczy o tym jak twardy i hardy jestes:) Wiele osob twierdzi ze nie lubi pic, ale jak sie pytam czemu pija nie sa wstanie udzelic odpowiedzi. Prawda jest taka ze boja sie odtracenia przez spoleczenstwo, w ktorym alkohol towarzyszy czlowiekowi od narodzin az po smierc. U nas w gorach jest takie przekonanie np. ze jak na chrzcie nie wypije sie zdrowia dziecka to sie nie wydarzy;) Problemem jest to ze pija jakby conajmniej dwunastoraczki sie urodzily;) Pozdrawiam:)

Tomek Siwiec

No i to jest to o czym mówiłem, na wsiach i w regionach górskich jest to szczególnie rozpowszechnione.... Niestety alkoholizm to nasz nałóg narodowy... Ale ja na przykład bardzo się ucieszyłem przyjęciem przez ludzi z klasy tego że zdecydowałem się podpisać krucjatę do 18 roku życia. Wszyscy ludzie raczej podziwiają to że można być zdolnym do wyrzeczeń dla innych. I wiele osób, które wcześniej piło alkohol też zauważyłem że postanowiło zredukować go do minimum przed 18 z własnej woli, po prostu tak dla samych siebie co mnie bardzo cieszy. Ale obserwuję też ludzi u których na imprezie jeżeli ktoś się nie napije to jest dla nich nikim. Może wyjść i nikomu nie będzie to przeszkadzać. Jeżeli jestem dobrym obserwatorem to niemalże wszystkie takie osoby jakie znam to dzieci prominentów lokalnych. Smutne, ale prawdziwe... Najgorszymi okazuje się "elita".... Tylko czy aby na pewno "elita"..... ???

ramzej1

Ostatnio zastanawialem sie nad sprawa organizacji wesela bezalkoholowego, tak sie zastanawiam, czy starsza czesc rodziny zrozumie przeslanie takiego wesela, oraz czy naprawde beda umieli sie bawic bez "wspomagaczy". Zapewne wodzirej bylby najlepsza sprawa na taka impreze, a co poza tym? Macie moze jakies sugestie? I jeszcze jedno pytanko, gdybyscie mieli organizowac takie wesele, to czy powiedzielibyscie gosciom wczesniej o jego charakterze, czy moze z obawy ze nie przyjda pozostawilibyscie ich w blogiej nieswiadomosci;) Pozdrawiam:)

Tomek Siwiec

Damian ten tekst brzmi jakbyś....... miał kogoś na oku Very Happy

Czy mam rację Very Happy

?? Proponuje belgijskiego do rana i wszyscy się będą super bawić Very Happy

A tak poza tym to słyszałem o bezalkoholowych imprezach, podobno nawet są wodzireje, dj-e czy jak ich tam nazwać którzy zajmują się profesjonalnie tego typu rodzajami imprez Smile

ramzej1

No moze, moze....reszte informacji pozostawie sobie dla siebie;P Wink

Jakby co to czujcie sie zaproszeni:P No prawde mowiac tez tak mysle ze wodzirej to dobry pomysl, trzeba ppokazac ludziom ze mozna sie bawic bez "wspomagaczy humoru". Tak patrzac z innej strony, to nawet z pkt. ekonomicnzego brak alkoholu na weselu to duzy plus:) Koszty znacznie sie zmniejszaja:) Problemem jest tylko to czy wszyscy beda umieli sie tak bawic "na sucho" i czy nie beda probowali cos wlasnego wniesc....

Tomek Siwiec

No to trzeba postawić bramkarzy Very Happy

Myślę że po prostu ludziom trzeba wytłumaczyć że chcecie aby właśnie w ten sposób - czyli bez spożywania alkoholu uczcili tak wielką uroczystość jak ślub Twój i Twojej wcale nie dociekam jak ma na imię ani nie pytam się jak wygląda kim jest i skąd pochodzi dziewczyny. Wink

Więc chyba trzeba ludziom wcześniej raczej powiedzieć co to za impreza i jak ma wyglądać Smile

ramzej1

To prawda. Trzeba ludziom wytlumaczyc na czym to ma polegac i ze mozna sie bawic bez alkoholu. A co do Twoich (nie)dociekan, to powiem Ci ze jest studentką, bardzo ładną, mądra, inteligentną, o dobrym sercu, wspanialym poczuciu humoru, moglbym jeszcze tak dlugo;) imienia narazie nie zdradze, bo kto wie kto moze czytac to forum;) Mam nadzieje ze choc po czesci zaspokoilem Twoj apetyt wiedzy o niej;) Pozdrawiam:)

Tomek Siwiec

No wiesz jakbyś był tak uprzejmy i przesłał jakieś jej zdjęcie na maila to bym się nie obraził...... z chęcią zobaczę Twoją inteligentną dziewczynę o złotym sercu i mógłbyś tak dalej godzinami Wink

Imię tez możesz przy okazji mi napisać, w swoich danych na forum podałem maila Wink

Gadu też zresztą mi działa Wink

A daję słowo harcerza że nie powiem nic nikomu. Very Happy

				fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group Avalanche style by What Is Real © 2004